Tablice w gdyńskiej marinie poświęcono dwóm wielkim indywidualnościom polskich żagli, kapitanom Zygfrydowi Perlickiemu i Zbigniewowi Puchalskiemu. Tutaj w 1973 roku żegnani byli jako członkowie jednej załogi - reprezentanci Polski na pierwsze załogowe regaty dookoła świata. Polską banderę reprezentowały w tym wyścigu dwa jachty – gdański „Otago” i gdyński „Copernicus”. Tym drugim, zbudowanym specjalnie na regaty, dowodził „Zyga” Perlicki.
"Zyga"
Był rodowitym gdynianinem - rocznik 1932. W 1957 roku prowadził s/y „Kapitan” w pierwszym powojennym występie polskiego jachtu w Kieler Woche. wygrał wszystkie wyścigi, zdobywając 5 pucharów, w tym Puchar Bałtyku i Puchar Berty Krupp. Było to pierwsze zwycięstwo jachtu nie niemieckiego w 75-letniej historii rozgrywania tych regat . Intensywnie trenuje także w klasie olimpijskiej Star. Niestety ze względu na brak funduszy polskie władze skreślają żeglarstwo z udziału w olimpiadzie i Perlicki na olimpijskie regaty do Neapolu (1968) nie pojechał. Olimpijską szansę zyskał na kolejnych igrzyskach, startując na łódce nowej klasy - Solingu. W regatach olimpijskich zajmuje 8 miejsce na 27 załóg, co było do 1996 r. i złota Mateusza Kusznierewicza, najlepszym wynikiem polskiego żeglarstwa olimpijskiego.
Po powrocie z Olimpiady Zygfryd Perlicki otrzymuje propozycję startu w pierwszych załogowych regatach dookoła świata. 8 września 1973 roku „Zyga” wraz z 4 osobową załogą (Zbigniew Puchalski, Bogdan Bogdziński, Ryszard Mackiewicz, Bronisław Tarnacki) startuje do pierwszego etapu na trasie Portsmouth - Cape Town, który kończą na 8-mej pozycji. Całość regat "Copernicus"' kończy na 11-tej pozycji na 17 jachtów.
Zygfryd „Zyga” Perlicki – jedna z legend biało-czerwonej, sportowej bandery, zmarł 10 sierpnia 2017 roku.
Zbyszek
Urodzony w Warszawie, o rok młodszy od Perlickiego, zaczął żeglować w 1946 roku. W 1965 roku rozpoczął pracę w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, za pieniądze z opatentowanego wynalazku kupił wrak starego jachtu zatokowego i własnoręcznie go wyremontował przy pomocy Stoczni w której pracował. Tak narodziła się słynna „Miranda”. Wziął na niej udział w samotnych regatach transatlantyckich OSTAR 72. Z jego inicjatywy Stocznia im. Komuny Paryskiej w Gdyni patronowała budowie jachtu "Copernicus" na regaty dookoła świata w latach 1973–1974. W 1976 roku Zbigniew Puchalski startuje na "Mirandzie" w kolejnych regatach transatlantyckich OSTAR-76, traktując je jako pierwszy etap samotnego rejsu dookoła świata. Trasą przez Kanał Panamski, Australię i wokół Przylądka Dobrej Nadziei, opłynął samotnie świat w latach 1976–1980, jako jeden z nielicznych, którzy dokonali tego na jachcie bez silnika.
Zbigniew Puchalski w 1981 opuścił Polskę, osiadł na resztę życia w Australii. W 25 rocznicę ukończenia samotnego rejsu dookoła świata, w 2005 roku – odwiedził Polskę. Było to jak się okazało pożegnanie z krajem – zmarł 8 listopada 2014 roku. „Miranda” przetrwała do dzisiaj – czeka na powstanie Muzeum Żeglarstwa gdzie zasłużony jacht znalazłby godne miejsce.