"MIRCEA” W GDYNI

To będzie niezwykły gość w Gdyni. Rumuński żaglowiec „Mircea” po raz pierwszy zawinie do polskiego portu. To jednostka o ciekawej historii. Żaglowiec jest jednym z serii pięciu słynnych, siostrzanych barków szkolnych, zbudowanych w hamburskiej stoczni Blohm & Voss. „Mircea” wejdzie do Gdyni 26 lipca o godz. 9 i zacumuje przy Nabrzezu Pomorskim, w miejscu stałego postoju "Daru Młodzieży".

Pozostałe to „Horst Wessel” (po II wojnie światowej przejęty przez USA, obecnie jako "Eagle" w eksploatacji US Coast Guard), „Albert Leo Schlageter” ( obecnie „Sagres” pod banderą portugalską), „Gorch Fock” ( po II wojnie światowej pod banderą ZSRR jako „Towariszcz”, odkupiony wrócił do pierwotnej nazwy, zacumowany jako statek-muzeum w Stralsundzie). Ostatnim jest drugi „Gorch Fock”, żaglowiec Bundesmarine,  zbudowany w 1958 roku według zmodyfikowanych planów poprzednika.

Do służby żaglowiec wszedł 16 stycznia 1939 roku. Nazwany na cześć Mirczy Starego (1386-1418), władcy Wołoszczyzny, który odebrał Turkom Dobrudżę i dbał o rozwój żeglugi, dzięki czemu za jego panowania hospodarstwo wołoskie, obejmujące część ziem dzisiejszej Rumunii, aktywnie włączyło się w morską działalność handlową.

Przed II wojną światową bark odbył jedną podróż szkolną na Morze Śródziemne, zawijając m.in. do Palermo, Tulonu, Gibraltaru, Algieru, Aleksandrii.

Po II wojnie światowej żaglowiec przejęty został przez ZSRR, a pod banderę rumuńską wrócił w efekcie dyplomatycznych zabiegów w 1946 roku. Eksploatowany był w podróżach szkolnych z kadetami rumuńskiej marynarki wojennej. Pływał głównie po Morzu Czarnym i Śródziemnym, ale wypływał także na Atlantyk. W 1976 roku „Mircea” uczestniczył w wielkim zlocie żaglowców z okazji 200-lecia Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał się m.in. z „Darem Pomorza”.

Pogarszający się stan techniczny żaglowca sprawił, że w 1994 roku trafił do stoczni na długich 8 lat. Od 2002 roku ponownie pojawił się na szlakach żaglowej flotylli, uczestnicząc w licznych regatach i  zlotach żaglowców szkolnych.

Na Bałtyk, rumuński bark trafił, zgłoszony do regat Sail Training International w etapach Halmstad-Kotka i Kotka-Turku. W tym ostatnim porcie spotka się z naszym „Darem Młodzieży”. Nie przewidziano udziału „Mircei” w finale regat w Szczecinie, jedynym więc polskim portem na bałtyckiej trasie pozostanie Gdynia.

Będzie to wizyta o charakterze roboczym,  jej celem jest uzupełnienie zapasów, a gospodarzem wizyty jest polska Marynarka Wojenna. Co ciekawe na pokładzie rumuńskiego żaglowca szkolić się będą czterej podchorążowie Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Żaglowiec udostępniony zostanie już w środę w godz. 16.00-20.00. W kolejnych dniach, tj. w czwartek i piątek, osoby zainteresowane jednostką będą mogły ją zwiedzić w godz. 10.00-13.00 oraz 16.00-20.00. Ostatnią szansą na zobaczenie żaglowca będzie sobotni poranek, kiedy to o godz. 9.00 Mircea opuszczać będzie gdyński port.

Żaglowiec szkolny Marynarki Wojennej Rumunii „Mircea” to trzymasztowy bark - długość całkowita 82,28 m; szerokość 12 m; zanurzenie 5,2 m, całkowita powierzchnia ożaglowania niemal 1750 metrów kwadratowych, maksymalnie może wziąć na pokład 185 osób. 

 


A+  A-